Tag: jak żyć po włosku

Gdzieś w głowie zawsze miałam wizję podróży do Włoch jako sposobu na życie. Nie miałam jeszcze wtedy pojęcia, że można też żyć po włosku, w Polsce.

Codziennie uczę się, jak żyć po włosku w Polsce, dzięki czemu moje dni są trochę prostsze i przyjemniejsze, niż kiedyś. Do Italii nie ciągnie mnie na każdym kroku, bo wychodzę z założenia, że bez sensu jest wiecznie tęsknić za Italią, skoro można jej namiastkę stworzyć sobie we własnym domu. Inaczej wciąż bym myślami była we Włoszech, zamiast cieszyć się życiem tu i teraz.

Tych pomysłów, jak żyć po włosku, jest dużo więcej. Ale na pewno postawienie na rodzinę, na wspólne posiłki, na celebrację drobnych momentów w ciągu dnia, na nie odkładaniu najlepszych rzeczy na specjalną okazję.

Chyba tak to sobie kiedyś wyobrażałam, że stworzę rodzinę, która się kocha i wspiera każdego dnia. Że wspólnie przeżywamy swoje pasje i zarażamy się nimi nawzajem. Że dobrze nam tu, gdzie jesteśmy, jeśli jesteśmy razem.

Między innymi, tego nauczyły mnie podróże do Włoch. I tak postanowiłam żyć w Polsce. Tym, czego się nauczyłam przez lata, także w tych najtrudniejszych chwilach, podzieliłam się z Tobą w Kawowych Listach, od serca, ale z głową pisanych, jak się pisze do przyjaciółki, gdy chce się jej powiedzieć coś naprawdę ważnego. 

Dalej, szacunek do osób starszych, ale i traktowanie dzieci jak pełnowartościowe osoby, które mają swoje zdanie, swoje potrzeby, marzenia itp. One nie muszą się pokrywać z tym, co my, jako rodzice, uważamy za najwłaściwsze.

Dalej, szacunek do osób starszych, ale i traktowanie dzieci jak pełnowartościowe osoby, które mają swoje zdanie, swoje potrzeby, marzenia itp. One nie muszą się pokrywać z tym, co my, jako rodzice, uważamy za najwłaściwsze.

Uczymy się szanować wzajemnie swoje potrzeby, tłumaczyć to, co trudne i kochać z całych sił, mimo wszystko. To się z roku na rok coraz bardziej zwraca

Wirus Włoskiego Bakcyla. 7 głównych objawów!

Czym jest Wirus Włoskiego Bakcyla? Jak się go leczy i czy w ogóle warto to robić? Tej wiosny mija dziewięć lat odkąd powstało Primo Cappuccino, a tym samym odkąd pojawiło się tu pojęcie Wirusa Włoskiego Bakcyla. Po latach spotykania się z ludźmi zafascynowanymi włoskim stylem życia, przyglądam się temu zjawisku uważniej. Stąd też i ten tekst, w którym jako pierwsza przyznaję się do posiadania wszystkich możliwych objawów tej choroby :) ...

Czytaj dalej

Z ziemi włoskiej do Polski… Bym przemyciła!

Kilka genialnych rozwiązań, które z dziką ochotą przemyciłabym z włoskiej rzeczywistości w polską mentalność.Siedzę na swoim białym krześle przy tak samo białym biurku, za to kawa paruje mi z kubka kolorowego niczym fasada orvietańskiej katedry. Dipinto a mano, porcelanowy, ręcznie malowany. Prezent od ostatniej grupy, co mi go właśnie w Orvieto potajemnie kupiła. Kolorystyka nie moja i wzorów za dużo, ale sens się liczy, że ...

Czytaj dalej

Jak żyć po włosku w Polsce, będąc mamą?

Zaczęłam tworzyć Primo Cappuccino, gdy moje drugie dziecko skończyło rok. To był bardzo intensywny czas i to cappuccino, dosłownie i w przenośni, było chwilą zatrzymania się w ciągu dnia, zaczerpnięcia z chwili, która trwa, i uświadomienia sobie, że to moje tu i teraz to najlepsze, co mam. I tylko na to mam wpływ. Dziś Primo Cappuccino uczy mnie, że można mieć wszystko, tylko nie wszystko ...

Czytaj dalej

Dolce vita – pięć elementów, które ułatwiają życie.

Dolce vita - słodkie życie, które trafia się tylko szczęśliwcom. A może umiejętność osładzania sobie życia, której w każdej chwili można się nauczyć?Idę przez świeżo przystrzyżony trawnik i czuję, że coś jest nie tak. Chcę poczuć coś więcej, a tego się nie da zrobić w butach. Łatwiej, gdy pod stopami masz tak miękki dywan, że aż w głowie robi się zielono. Dodać do tego orzeźwiający ...

Czytaj dalej

Piękna włoska starość.

Miałem zły dzień. Tydzień. Miesiąc. Rok. Życie. Cholera jasna.  (Charles Bukowski) Zastanawiacie się, jak wygląda starość we Włoszech? Pamiętam moją prababcię, szczęśliwą, uśmiechniętą, nigdy samotną. Nie dlatego ona była zadowolona, bo otaczali ją ludzie - to ludzie chętnie do niej przychodzili, bo to była, po prostu: ciekawa świata, piękna, ciepła, kochająca i zadowolona z życia osoba. . Ponad wszystko kochała swoją rodzinę. To była jej tajemna supermoc, ...

Czytaj dalej

Gdziekolwiek jesteś, bądź tam!

Z każdej podróży kiedyś trzeba wrócić. I co dalej? Jak żyć w Polsce, gdy chce się być we Włoszech? Jeśli nie umiesz być tu i teraz, nie będziesz umiał być nigdzie. Zupełnie nie wiem, jak to się stało, że przeoczyłam koniec lata. Było gorąco, i nagle bum. Chodzę w kurtce! Gdzie się podziały ciepłe wieczory, niczym z włoskich letnich spacerów? I czy aby coś letniego jeszcze przeżyć, trzeba koniecznie ...

Czytaj dalej

8 dowodów na to, że włoskie jedzenie odchudzi każdego!

...nawet najbardziej opornego! Włoskie jedzenie zadziwia już od samego śniadania. Francuski rogalik, bułeczka z masełkiem - brzmi kalorycznie i do tego niezdrowo. Do kawy cukier, dużo cukru i to wielokrotnie w ciągu dnia. Idźmy dalej! Pizza, makarony i góra lodów... Brzmi bardzo grubo. Dziwi Was, jak Włosi (a tym bardziej Włoszki) to robią? Bo przecież nie głodują. W to nie wierzcie. . Wręcz przeciwnie. Siada taki Włoch ...

Czytaj dalej

Wyrzuciłam telewizor przez okno… i co dalej?

...a dalej to już było pięknie, długo i całkiem nieoczekiwanie, szczęśliwie.  Pierwsza zmiana przyszła, gdy rozpoczęłam studia w obcym mieście. O telewizji na stancji (a już tym bardziej w akademiku) można było pomarzyć, choć nikomu takie marzenie nawet nie przyszło do głowy. Przecież tyle się działo i jeszcze więcej miało się wydarzyć. . Pięciolecie bez pudła okazało się być najciekawszym okresem w naszym życiu. Gdy potem wyszłam za ...

Czytaj dalej

Co ma pies do jeża, czyli co ma kawa do bloga

Skąd taki pomysł na blogową nazwę? Czym jest "kawa z wyboru"? I co to wszystko ma wspólnego z Włochami? Po pierwsze primo. Przede wszystkim kawa. Zebrać myśli, poczuć dzień. . Czemu primo cappucino a nie pierwsza kawa? Moja pierwsza często bywa tą poranną, której się nie kosztuje a pije jeszcze po omacku, tylko po to żeby się obudzić. Tymczasem ta tytułowa (bywa nawet wieczorna) jest bardziej już z wyboru. ...

Czytaj dalej

O MNIE

Witaj na blogu (nie tylko) dla miłośników Italii. Znajdziesz tu relacje z podróży oraz wszystko to, o czym nie wspominają przewodniki - emocje, autentyczne podróżowanie i praktykowanie włoskiego życia w Polsce.

ZNAJDZIESZ MNIE TUTAJ

NAJNOWSZE POSTY

NAJCHĘTNIEJ CZYTANE WPISY