To, co zrobisz w najbliższej chwili, może się niczym nie różnić od tego, co robisz na co dzień. Ale równie dobrze możesz zrobić coś, co całkowicie zmieni życie innych. Co wybierasz?
Nie umiałabym napisać o tym, co najpiękniejsze we włoskim świecie lub co Italia może nam dziś zaoferować. Po prostu mi to nie gra, piszę więc zupełnie co innego, choć Ty i tak pewnie już o wszystkim wiesz. Trzęsienie ziemi, minionej nocy. W kontekście tego, że we wtorek, tuż przed snem życzyłam Tobie porządnego odpoczynku, a kilka godzin później ten odpoczynek został setkom ludzi brutalnie przerwany – czuję się niepewnie. Pewnie jak każdy.
.
Czuję się dziwnie, bo nadal mam wszystko. Ci ludzie nie mają już nic. Może nawet i nikogo. Kilka sekund, które całkowicie zmienia ludzkie życie. I trudno tu mówić o pechu, szczęściu czy używać innych (zawsze zbyt ogólnych) słów. Tego chyba nie da się opisać. Bo ci, których domy ocalały a bliscy przeżyli, widzą cierpienia tych drugich. I choć ulga jest, kiepskie to jednak szczęście mieć świadomość, że wystarczyła sekunda więcej i…
.
W tej chwili przypomina mi się film, którego nie polecam, bo nie pamiętam tytułu, ale ten jeden krótki dialog między bohaterami sprawił, że chciałabym, by tak wyglądała każda minuta mojego życia. A przynajmniej ta ostatnia.
.
– Co byś zrobił, gdybyś wiedział, że została ci minuta życia?
– Chciałbym, by była ważna.
.
Tyle.
.
To fragment newslettera, który wysłałam do Ciebie w środę wieczorem, 24 sierpnia. Dzień później świat obiegła informacja, że liczba ofiar gwałtownie wzrosła. Mną równie mocno wstrząsnęła wiadomość, że wśród nich znalazła się 8-letnia dziewczynka, która w momencie trzęsienia ziemi przykryła swoim ciałem 4-letnią siostrę. Młodsza wyszła z tragedii bez szkody. Żyje dzięki siostrze.
.
Ostatnia minuta życia.
Każda minuta.
Ma sens.
.
Dlaczego powstał ten wpis?
.
Dzisiejszy list nie należy do specjalnie optymistycznych, ale mam nadzieję, że nie zabrakło w nim radości. Takiej wewnętrznej, którą gdzieś tam w sobie noszę i staram się choć trochę przelać jej na wszystko, co piszę. Czasem to trudne. Czasem trzeba się mocniej postarać. Bo martwienie się o rzeczy, na które nie mamy wpływu, nie sprawi, że będzie lepiej.
.
Lepiej działa działanie. Skupianie się na tym, co możemy robić tu i teraz, by tym, którzy stracili wszystko – choć odrobinę ulżyć w trosce o przyszłość.
.
Dlatego wraz z grupą blogerów, dziennikarzy i organizacji italofilskich w Polsce wzięliśmy sprawy w swoje ręce i chcemy działać. Tak jak umiemy i jak nam pozwalają nowoczesne technologie.
.
Dziś nie pozostaje mi jednak nic innego, jak gorąco namówić Cię do wsparcia tej akcji. Wiem, że wśród moich wspaniałych Czytelników są tacy, którzy już wyjechali do Italii pomóc Włochom – własnymi rękami. Wielu jest takich, którzy pomagają myślami, modlitwą czy wsparciem finansowym. To jest piękne! Wystarczy bowiem, że każdy z nas zrobi cokolwiek. To, co może.
.
Włochom przyda się każda pomoc. Aby płynęła ona wszelkimi kanałami, potrzebne są i nasze ręce. Siła tysięcy małych działań przynosi najlepsze owoce. Jeśli chcesz i możesz – pomóż. Jeśli uważasz, że warto – podziel się tą informacją dalej.
.
Jak mogę pomóc Włochom?
.
1. Przez wsparcie akcji Caritasu, który zorganizował akcję zbiórki pieniędzy dla ofiar trzęsienia ziemi. Można wpłacać nawet najdrobniejsze sumy lub wysłać SMS:
- SMS z hasłem POMAGAM: numer 72052 (koszt 2,46 z VAT)
- wpłaty na konto Caritas Polska: PL 77 1160 2202 0000 0000 3436 4384 z dopiskiem WŁOCHY
Szczegóły akcji tutaj.
.
2. Poprzez wpłatę na konto włoskiego czerwonego krzyża Croce Rossa Italiana – Servizio Donazioni.
- Tytuł przelewu: Terremoto Centro Italia
- Wpłata na konto IBAN: IT40F0623003204000030631681, BIC/SWIFT: CRPPIT2P086
Szczegóły akcji tutaj.
.
3. Można także wpłacać pieniądze na specjalne konta miast, które ucierpiały w trzęsieniu ziemi. Szczegółowe informacje znajdują się tutaj.
.
4. Zamawiając pastę all’Amatriciana w restauracjach, które wzięły udział w naszej akcji i zdecydowały się przekazać część dochodów na rzecz poszkodowanych.
Apel do restauratorów w Polsce.
.
Razem z włoskim szefem kuchni Marco Ghia apelujemy do restauratorów w Polsce. Serwujcie w swoich lokalach makaron all’Amatriciana i, wzorem Włochów, przekażcie 2 zł od każdego zamówienia potrzebującym. I koniecznie dajcie nam o tym znać, używając w Waszych wpisach w mediach społecznościowych oznaczeń: #AMAtriciana #polishbloggersforitaly.
.
Dzięki temu będziemy wiedzieć o Waszym udziale i przekażemy tę informację dalej, aby wszyscy wiedzieli, że i u Was, poprzez zamawianie tego specjalnego dania można pomóc potrzebującym.
.
.
Jeśli jesteś restauratorem i przyłączasz się do akcji pomocy ofiarom trzęsienia ziemi, poinformuj o tym cały świat. TA strona tworzy mapę lokali, które biorą udział w akcji. Można na niej zgłosić swój lokal podając jego dane i przesyłając zdjęcie plakatu popierającego akcję.
.
Umieść w swoim lokalu powyższą informację, że przyłączyłeś się do akcji.
.
Mapa lokali jest dostępna tutaj. Jak na razie Polska to biała plama, ale wszyscy wierzymy, że wkrótce będzie pełna czerwonych punktów, w których można zjeść Pastę all’Amatriciana..
.
A tutaj znajdziesz przepis na to słynne danie :)
.
W akcji uczestniczą:
Italia poza szlakiem
Lente – magazyn śródziemnomorski
Bazylikata, Apulia i okolice
Anna’s Blog PLorIT
To-Toskania
Via Italiana
Włoski przez Skype
Włoskielove – język włoski i kultura Włoch w praktyce
Dorota Czalbowska, Genua your next stop
Hello Italy – twórcze planowanie podróży
Italia by Natalia
Majowa Italia
Ciekawaosta w Alpach
Studia, parla, ama
Oliwa do chleba
Autostradadelsole
Zależna w podróży
Blond Italia
Włochy okiem blondynki
Uwielbiam włoskie klimaty
Organizacje polsko-włoskie:
Associazione Culturale Polacco Sarda
Stowarzyszenie Miłośników Włoch Italianissima
Towarzystwo Polsko-Włoskie w Bydgoszczy
Akcję wspiera:
Marco Ghia, włoski szef kuchni w Polsce.
.
zdj gł. Leo Hidalgo (@yompyz) via Foter.com / CC BY-NC
Teraz czas na Ciebie, razem tworzymy to miejsce. Będzie mi miło, jeśli zostaniemy w kontakcie:
* Odezwij się w komentarzu, dla Ciebie to chwila, dla mnie ważna wskazówka.
* Jeśli podobał Ci się tekst, dołącz do mnie na Facebooku, gdzie codziennie znajdziesz świeże inspirujące zdjęcia i ciekawostki.
* Po więcej informacji zapraszam Cię do grupy, w której się wspieramy i dzielimy konkretnymi pomysłami na podróżowanie do Włoch na własną rękę.