Co byś zrobił, gdybyś miał więcej czasu? Jak wyglądałby idealny Twój dzień? O to, co dla Ciebie ważne nawet nie pytam – wszyscy wiemy, co dla nas ważne i co warto w życiu robić, ale mało kto z nas właśnie to robi.
Przykład?
Np. zdrowie jest dla mnie ważne. Ale to nie oznacza, że planuję posiłki z wyprzedzeniem, codziennie jeżdżę na rowerze, chodzę spać przed 23:00 i śpię równo 8 godzin, jak Matka Natura przykazała. Bywa, że sięgam po czekoladę zamiast po pomarańczę, na śniadanie pałaszuję kanapkę i zapijam kawą, po czym śmigam do zajęć, bo szkoda mi czasu na “owsiankę” (z resztą, kto lubi owsianki).
.
Brak czasu to brak priorytetów
.
Bo przecież czasu mamy wszyscy tyle samo.
.
Wiemy, co dla nas dobre, ale nie zawsze to robimy. Wiemy, co dobre dla dzieci, ale nie zawsze im to dajemy. Wiemy, jak miałby wyglądać nasz idealny grudzień, ale on i tak będzie wyglądał jak zawsze. Czyli nijak, przeleci jak rakieta – niby kilkadziesiąt ton, a poleci kilkanaście sekund. Niby 31 dni, a przelecą w mgnieniu oka.
.
Czy wie, że gdyby zebrać wszystkie mgnienia oka z całego życia, może się okazać, że prześpimy aż 5 lat? Gdyby zebrać wszystkie wypełniacze i odwlekania czasu, niedocenianie chwil, wszystkie te jeszcze-pięć-minutek przed wstaniem, w trakcie przeglądania social media, w trakcie robienia w kółko rzeczy, które nie mają znaczenia – zebrałby się z tego całkiem pokaźny kawał życia. Wiele dni i momentów, w których przegapiamy coś ważnego, bo powinniśmy być gdzie indziej, z kim innym i w innym celu.
Pięć minut – tyle wystarczy, żeby zmienić czyjeś życie. Telefon do przyjaciela. Wpłata na Akademię Przyszłości czy Szlachetną Paczkę. Przytulenie dziecka. Chwila modlitwy. O pięć minut dłuższa rozmowa z kimś przelotnie spotkanym, z którym może i chcieliśmy pogadać – ale wiadomo, nie było czasu.
.
Nie mrugać zbyt często
.
Bo może się okazać, że od tych wiecznych jeszcze-pięć-minutek przespaliśmy kawał życia. Jakim cudem?
.
.
Dlatego w tym roku postanowiłam inaczej. Odpowiedziałam sobie na kilka pytań. Zajrzałam w przeszłość i zobaczyłam jak odległa się stała. Jak szybko zapiernicza czas. Jak szybko rosną moje dzieci – wczoraj miały pół metra długości, a dziś mają trzy razy więcej. Chcę łapać czas i rozkoszować się nim na zapas. Chcę robić te wszystkie ważne i mniej ważne, a czasem nawet błahe rzeczy z tymi, których kocham. A nie tylko mówić, że ich kocham, albo nawet nie mówić, bo pewnie sami się domyślą.
Pewnie tak.
O wiele jednak bardziej zapadnie im w pamięć wieczór, który spędziliśmy w domku z koców, przy świetle ledowych świeczek grając w karty i czytając na głos ulubione książki. Albo ten dzień, w którym upieczemy imbirowe ciastka o krzywych, nieperfekcyjnych kształtach, za to własnymi, dziecięcymi rękami lepionych, z którymi potem wpadniemy do dawno nie widzianych przyjaciół.
.
I tak przez 24 dni grudnia, będziemy każdy dzień celebrować. Tak wygląda nasz adwentowy kalendarz. Być może zabraknie w nim stosu czekoladek czy nauki wszystkich świątecznych piosenek, ale nie zabraknie obecności, uważności i pełni bycia ze sobą. Zachwycania się tym, że jesteśmy.
.
Zobacz też: Grudniowa tradycja, którą twoi bliscy zapamiętają na całe życie.
.
Dokładnie liczę dni
.
Wiem, że nie przychodzisz do mnie po teksty o dzieciach. Ale moje życie to nie tylko Włochy, praca i ciągłe pasje. Blog to wyraz mojej osobowości, a ja jestem przede wszystkim mamą. I gdy o pasjach mowa, musisz wiedzieć, że nie tylko Włochy, ale i rodzicielstwo rozwinęło we mnie największą radość bycia. Niechęć do wybiegania w przyszłość, brak potrzeby wracania do przeszłości inaczej, jak tylko przez dobre, ciepłe wspomnienia.
.
Mam świadomość, że odkąd urodziłam dzieci, czas zaczął gnać jak szalony. Chcę więc pamiętać każdą chwilę, przeżywać i łapać te wszystkie, coraz bardziej ulotne momenty. I czuć wdzięczność. Tym większą, im więcej dobrego wokół widzę. Więcej widzieć i uważniej patrzeć.
.
Często czytam, że i Wy chcielibyście kiedyś przejść w tryb slow. To się pytam, czy znacie datę tego kiedyś? Czy będzie to najbliższa niedziela czy dopiero drugi dzień Świąt? Sierpień 2023 roku czy emerytura w 2045? A może wierzycie, że to się stanie jak zwykle jutro?
.
Dlatego ja w grudniu zwalniam. Dokładnie liczę dni i zabiegam o minuty. Bo jeśli to ma być ostatni miesiąc tego roku, to czemu nie miałby być najlepszy – nie tylko w tym roku, ale i w moim życiu – i właśnie tak chciałabym go przeżyć.
...
dzięki uprzejmości VU MAG
.
Do włoskich tematów wracam po Nowym Roku. Za to w styczniu i lutym południowy klimat rodem z Italii powróci tu ze zdwojoną mocą, żeby porządnie ogrzać Wasze zmysły :)
.
A tymczasem, daj znać, jak Tobie mijają ostatnie dni i czy też myślisz o tym, żeby w końcu zwolnić? Jestem też ciekawa, czy masz jakieś swoje grudniowe rytuały? Fajnie, jeśli podzieliszsię nimi w komentarzu albo, jeśli nie masz pomysłu na odpowiedź, po prostu powiedz kilka słów o sobie. Z ogromną przyjemnością poznam Cię bliżej!
.
Teraz czas na Ciebie, razem tworzymy to miejsce. Będzie mi miło, jeśli pozostaniemy w kontakcie :)
* Odezwij się w komentarzu, dla Ciebie to chwila, dla mnie ważna wskazówka.
* Dołącz do mnie na Facebooku, gdzie codziennie znajdziesz świeże inspirujące zdjęcia i ciekawostki.
* Po więcej informacji zapraszam Cię do grupy, w której się wspieramy i dzielimy konkretnymi pomysłami na podróżowanie do Włoch na własną rękę