Oto muzyka do samochodu, autokaru, samolotu lub na rower, niezależnie dokąd uciekacie lub skąd właśnie wracacie. Z podróży, z innej galaktyki czy, po prostu, z własnego świata.
Siedzę w głębokim fotelu, ściskam w dłoni mój pilocki kubek, i mimo że dochodzi 23:00, w środku amerykańska kawa, a obok polskie pierniki, chcę Wam coś opowiedzieć i to nie będzie nic świątecznego. O tej porze tylko kawa zbiera moje myśli. Każdy kolejny łyk ma moc wyciągnąć z mojej głowy pojedyńcze zdania, wystukać je na klawiaturze i zebrać w sensowną całość. Tyle jeśli chodzi o kawę i pisanie.
.
W podróży działa tak na mnie muzyka.
.
Nie ma wyjazdu, z którym nie kojarzę konkretnego utworu. Inni potrzebują smaków i zapachów, a ja zaledwie kilku dźwięków, by obudzić wspomnienia. Ekscytację podróżą, radość z nieznanego, nieokiełznaną ciekawość ludzi i świeżość miejsc, które przede mną. Rola muzyki bywa różna, pamiętam mój pierwszy pilocki wypad, jednodniowy, którym się stresowałam przynajmniej tak, jakbym króla Szwecji miała zaprowadzić na Kilimandżaro. Całą drogę na spotkanie z grupą zagrzewałam się do boju w kółko tym samym utworem. Do dziś nie mogę go słuchać, tak mi się przejadł, za to wycieczka udała się wybornie.
.
Muzyka w podróży ma wywołać pożądany nastrój, a jednocześnie rozumieć, co właśnie przeżywamy. Czasem to przychodzi naturalnie, bo akurat nawinie się dobry kawałek, a myśli popłyną dobrym nurtem, a czasem trzeba sobie pomóc. Np. kiedy jadę na rozmowę kwalifikacyjną, słucham Braveheart, żeby nie dać się pożreć specom od HR. Kiedy jestem na trasie, słucham muzyki filmowej, bo ona genialnie tworzy tło, nie odwracając uwagi. Kiedy jestem w autokarze, przekraczamy włoską granicę i nagle z głośników płyną włoskie dźwięki, wiem, że znowu, najlepsze wciąż przede mną. I o to chodzi w drodze, by to co w życiu najfajniejsze, mieć zawsze przed oczami.
.
Najlepsza muzyka do podróży i… powrotów.
.
1. Lianne La Havas – Green & Gold
Prawdziwa podróż nie polega na odkrywaniu nowych lądów, lecz na spojrzeniu na stare rzeczy nowymi oczami (Marcel Proust)
.
Those eyes you gave to me
That let me see
Where I come from
2. Enigma – Return to Innocence
O powrotach trochę szerzej: do dzieciństwa, do niewinności, świeżego spojrzenia i zachwytu, który w każdym z nas głęboko siedzi. Utwór, który cofa w pamięci, wraca do znajomych kątów, do każdej kryjówki i całego mnóstwa zakamarków i przywołuje masę wspomnień. Trzeba się pilnować, żeby wrócić do rzeczywistości… 13 minutowa wersja przyspieszy każdą podróż, i jakimś cudem, uspokoi najbardziej rozbiegane myśli.
.
Don’t be afraid to be weak
Don’t be to proud to be strong
.
3. Hanz Zimmer & Lisa Gerrard – Now we are free
Idealne po dobrze spełnionym, choć cholernie trudnym, zadaniu. Na przykład dla pilota, który wraca z podróży jak z placu boju. Na każde 10 wyjazdów zdarza się taki, z którego najchętniej uciekłby w kosmos, ale nie może, bo… po prostu, nie może. Musi doprowadzić sprawy do finału i najlepiej dla wszystkich, by był on szczęśliwy. Po takim wyjeździe o niczym innym ów pilot nie marzy, jak o domu, ciepłych kapciach i świętym spokoju (którego ogólnie nie lubi, bo nie o spokój w życiu chodzi).
.
Po takim wyjeździe nie ma nic lepszego niż silne, bezpieczne ramiona i małe klejące rączki, które mówią, wszystko jest ok. Dałaś radę. Dotarłaś do celu i możesz zrzucić balast. Na pewno wiecie, o czym mówię. Każdy z nas ma swoje Everesty, choroby, operacje, walki, tęsknoty… z których ostatkiem sił trzeba się podnieść i jakimś cudem, dojść do końca. Takiego, który powoduje ciary na skórze i przeszklone gałki oczne. Jeśli choć raz w życiu taki morderczy maraton przeżyliście, dedykuję Wam ten utwór :)
.
4. Lindsey Stirling – Lord of the Rings Medley
Do absolutnie każdej podróży, nieważne w którą stronę. Kojarzy mi się w wędrówkami, z bezkresem i z wielką ekscytującą niewiadomą.
.
5. Naughty Boy – Runnin’ (Lost It All) ft. Beyoncé
Idealna do szybszej jazdy, poczucia kontroli nad życiem i stawiania czoła temu, co ważne, ale na co chwilowo nie mamy ochoty. Do dzieła. Warto.
.
Runnin’, runnin’, runnin’
Runnin’ from myself no more
Together we’ll win it all
.
6. U2 – Walk on
.
Życie to ciągła podróż, w którą możemy zapakować jeden jedyny bagaż.
And love
It’s not the easy thing
The only baggage that you can bring
Is all that you can’t leave behind
.
Dla tych, którzy mają dość siedzenia (o to przecież w życiu chodzi, by ciągle wstawać z tej kanapy) to idealny utwór: do ruszenia z miejsca, życia pełnią życia i ciągłych powrotów. Mój ulubiony.
Leave it behind
You’ve got to leave it behind
All that you fashion
All that you make
All that you build
All that you break
All this you can leave behind
.
6. I utwór, który ma łopatologicznie prosty przekaz, ale to jedyna świąteczna piosenka, przy której nie przełączam stacji, bo kojarzy mi się ze studiami i z corocznym pakowaniem przed powrotem do domu na Święta. Jedna pozornie nic nie znacząca chwila, konkretne miejsce i dźwięki, które się od niego nie chcą już odkleić. To wspomnienia, które się rozumie tylko w swojej głowie, ale założę się, że każdy z nas ma taki utwór, choćby nie wiem, jak był oklepany. Jeśli macie ochotę się nim podzielić, czytamy się w komentarzach.
.
.
Być może właśnie i Wy wracacie, ze studiów, z podróży dookoła świata, ze stażu za granicą, skądkolwiek. I być może Wasi domownicy nie mają bladego pojęcia, z czym w głowie przyjeżdżacie ani co przeżywaliście tam, daleko od domu. Ale to nie jest teraz istotne. Co jest? To, że ci ludzie są dla Was ważni, ważniejsi niż to, co za Wami. I mimo, że nigdy nie przeżyją tego, co Wy, nic nie szkodzi. Kochać nie zawsze znaczy rozumieć, ale na pewno chcieć na chwilę wejść w skórę ukochanej osoby, chłonąć co ma do powiedzenia i słuchać jej między słowami, bo zazwyczaj tam kryje się sedno. I samemu się otwierać. Bez tego wciąż będziemy gdzieś daleko, zamiast być tu i teraz. I następnym razem do żadnych spotkań, rozmów i spojrzeń nie będzie już nam się chciało wracać.
.
Bo można być blisko, a i tak być daleko. Życzę Wam nie tylko powrotu do bliskich, lecz przede wszystkim prawdziwej bliskości z tymi, których kochacie.
.
A jeśli czeka Was długa podróż albo całe mnóstwo korków, poniżej polecam coś żywszego, dopisujcie do tej listy, co tylko lubicie!
1. 30 second to Mars – This is war
2. Rudimental – Waiting all night ft. Ella Eyre
3. Beirut – Postcards from Italy
4. Lindsey Stirling – We found love
5. Adele – Rolling in the deep
6. Foster The People – Pumped up Kicks
7. Imagine Dragons – Amsterdam
8. Dawid Podsiadło – W dobrą stronę
.
I niech moc muzyki będzie z Wami :)
.
Teraz czas na Ciebie, razem tworzymy to miejsce. Będzie mi miło, jeśli zostaniemy w kontakcie:
* Odezwij się w komentarzu, dla Ciebie to chwila, dla mnie ważna wskazówka.
* Jeśli podobał Ci się tekst, dołącz do mnie na Instagramie, gdzie codziennie znajdziesz inspirujące zdjęcia i włoskie ciekawostki.
* Po więcej informacji zapraszam Cię do grupy, w której się wspieramy i dzielimy konkretnymi pomysłami na podróżowanie do Włoch.