Moi drodzy, sezon grillowy to świetna okazja do próbowania nowych smaków, jak i do towarzyskich spotkań. Bo kuchnia włoska to nie tylko świetne składniki, ale przede wszystkim gotujący i jedzący ludzie.
Nie ukrywam, że jeść lubię. Uwielbiam zwłaszcza degustowanie owoców dobrej kuchni włoskiej, a moja osobista jest zwłoszczona do granic możliwości. To na co dzień, no właśnie, a co z grillem?
.
Pomijam walory zdrowotne grillowania, gdy wytwarzają się różne dziwne związki, można sobie z nimi radzić, np. stosując tacki. Bo nie ma nic przyjemniejszego niż móc zaserwować znajomym coś, co będą długo wspominać. Coś w miarę zdrowego, i żeby nie było, po prostu smacznego. Jeśli to będą włoskie specjały, to kto wie, może wypatrzę kolejnych miłośników Włoch? Kto by się oparł Wirusowi Włoskiego Bakcyla w tak atrakcyjnym, bo grillowym, wydaniu włoszczyzny? :)
.
Zwykle to ja dzielę się z Wami swoją wiedzą, doświadczeniem, przemyśleniami i pomysłami. Często uznajecie mnie za eksperta, ale nie oszukujmy się, ekspert to ktoś, kto wie wszystko, a ja (na szczęście) wszystkiego nie wiem. To właśnie dzięki temu wciąż się rozwijam! Dlatego dziś to ja zwracam się do Was z prośbą. Nie raz mi pomogliście, wiem, że teraz będzie podobnie.
.
Mam ogród, mam grilla, mam pomysły i co najważniejsze, zbliżają się moje urodziny. Po cichu myślę, jak je zorganizować, również od strony kulinarnej. Ale z wykonaniem może być kiepsko. Zastanawiam się np. nad grillowanym koprem włoskim – gdzie w ogóle dostanę to warzywo?
.
Chodzi oczywiście o bulwę, podobno z grilla i z czosnkiem smakuje wyśmienicie. Poza tym wspomaga trawienie, łagodzi wzdęcia i skurcze żołądka. W sam raz do ciężkich potraw! No i jeszcze afrodyzjak. Gdyby tak zaserwować gościom, będą wspominać ten wieczór wyjątkowo miło, a nie przez pryzmat późniejszych problemów żołądkowych. Tylko jeśli ten koper ma, tak jak czytam, posmak anyżowy, to zaczynam wątpić. Anyż nie czekolada, nie każdy to lubi. Zgodzicie się? A może jedliście koper w jakieś ciekawej wersji i Wam smakował?
.
Słyszałam też o grillowaniu ciasta na pizzę, ale czy ktoś z Was widział to w praktyce? Jak to ułożyć na grillu, żeby się nie zapadało…? To samo jeśli chodzi o bruschetty, dotychczas robiłam je w piekarniku, czy z grilla sprawdzą się tak samo? Frittata, ją podobno też się grilluje, aczkolwiek osobiście nie spotkałam nikogo, kto by ją wrzucał na ruszt. Arrosticini? Na nie już sezon w całej Abruzji, ale jak je przenieść na polskie realia?
.
Mojego męża przekonuje salsiccia, kiełbasa z mięsa marynowanego w świeżych ziołach, czosnku (uwielbiam), occie balsamicznym. Tylko to stoi poza moimi zdolnościami kulinarnymi. W zasadzie za grilla zawsze odpowiadali u mnie mężczyźni. Czas przejąć dowodzenie i wprowadzić włoskie elementy :)
.
Żeby ułatwić sprawę, dodam, że uwielbiam czosnek, pomidory, zioła, sery wszelakie, sałaty i praktycznie każde warzywo prócz brukselki. Mięsa też mogą być wszystkie z tych, które dostanę w Polsce.
.
Jak sami widzicie, pytań mam całe mnóstwo, dlatego chciałabym zapytać o radę Was, inspirujecie mnie mnie dziesięć razy bardziej niż jakiekolwiek “fachowe” poradniki. Ucieszę się na każdy komentarz, przepis czy poradę pt.: co i jak grillować po włosku.
I wszystkim nam życzę: Buon appetito!
.