Z czym kojarzy Wam się praca pilota wycieczek? Czy Wasza pierwsza myśl, to kolorowy kwiatek lub słoneczko, za którym podąża tłum turystów? Jeśli kiedykolwiek myśleliście o tej pracy, przeczytajcie koniecznie!
Lubimy patrzeć schematycznie, bo to usprawnia myślenie, przyswajanie nowych informacji nie wymaga zbytniego zastanawiania się nad tematem. Mam jednak nadzieję, że już świadomie – tak samo lubimy te schematy łamać i mocniej podrążyć temat. Myślę, że to bardzo odświeża myślenie i daje nowe spojrzenie na stare rzeczy.
.
Tak więc, jeśli kiedykolwiek marzyła się Wam praca pilota wycieczek poczytajcie z czym to się je i czym popija… Żeby łatwiej strawić temat, ubrałam go w 10 plusów dodatnich i 10 ujemnych ;-)
Lista jak zwykle subiektywna, bo ja mówię tylko za siebie!
.
Co mnie fascynuje w tym zawodzie?
1. Ciagły rozwój.
Sytuacje trudne? Nie ma jednego rozwiązania. Liczy się kreatywność!
.
2. Wiedzy nigdy mało.
Trzeba ją ciągle uaktualniać, nie ma zmiłuj. Jak ktoś lubi poszerzać horyzonty i to rzeczywiście robi – praca jak znalazł.
.
3. Elastyczność.
W jednej grupie różni ludzie, w różnym wieku, z różnymi oczekiwaniami. Dogodzenie wszystkim bardzo gimnastykuje umysł ;-)
.
4. Poznawanie nowych ludzi.
To na codzień i na każdym kroku. Jeśli lubisz ludzi, ludzie lubią ciebie, droga wolna!
.
5. Wolność.
Od rutyny i obowiązków. Można sobie nieźle poukładać w głowie! Albo wręcz przeciwnie. Jak kto woli ;)
.
6. Dyscyplina i punktualność.
Zdarza ci się zaspać, zagadać lub zasiedzieć w jakimś genialnym miejscu? Pilot nie ma takiej opcji. Na czas wyjazdu spina wszystkie siły, kumuluje moc i działa na najwyższych obrotach.
.
7. Lubię tę liczbę, więc tu będą PODRÓŻE!
W zasadzie pilot ma dwa domy. Sama świadomość, że jesteś w najbardziej niezwykłych zakątkach Italii i jeszcze ci za to płacą, jest całkiem (bardzo!) przyjemna.
.
8. W ciągłym ruchu
I wiecznie na walizkach. Czasem udaje się nawet rozpakować bagaż. Ale bywa też, że codziennie nocujesz w innym mieście.
.
9. Język – musisz mówić!
Szlifowanie języka to konieczność. O ile turysta nie musi, to pilot nie ma wyjścia, praktykuje więc w najróżniejszych sytuacjach, żaden stragan czy szpital nie jest mu straszny. Ale za to w barze przy kawie też może.
.
10. Wielofunkcyjność.
Pilot bywa człowiekiem od wszystkiego. Tłumaczem, opiekunem, negocjatorem, kierownikiem, wodzirejem, gps-em i chodzącą encyklopedią. To musi rozwijać :-)
.
.
Jak w każdym zawodzie i pilotowanie ma jednak swoje wady:
1. Nocne przejazdy.
Generalnie nie znoszę i unikam jak ognia. Bliskość kierowcy za kierownicą nie pozwala mojemu wewnętrznemu pilotowi przejść w tryb auto i choć na chwilę zmrużyć oko. Następnego dnia to, co głównie mogę przekazać swojej grupie, to chyba tylko slow life… Z naciskiem na slow. A, no i oczywiście sjestę!
.
2. Różne dziwne choroby.
Żylaki, krzywy kręgosłup, zdarte gardło, problemy z krtanią, alkoholizm lub po prostu… uzależnienie od adrenaliny. Lista jest jeszcze dłuższa i potrafi zniechęcić! Żadna mnie na szczęście nie dotyczy poza gardłem (ach, ten powiew klimatyzacji!). Ale to, na co po 10 dniach podróży cierpi chyba każdy w autokarze to z pewnością… płaskodupie turystyczne.
.
3. Nagabywacze!
Gdziekolwiek nie ruszysz się z grupą, w takim Rzymie czy Florencji na przykład, na momencie obestępują Cię handlarze z całej niemal kuli ziemskiej ze wszelkim badziewiem rodem z ChRL. Pada deszcz? Nie martw się, zaraz masz 10 propozycji parasoli za 10 ojro. Jak już naprawdę nie umiesz ich zbyć i zaczynasz się targować, słyszysz żałosne “non profit for me” lub inne “really coconuts from India”. Co robić? Grazie, basta i uciekamy jak najdalej.
.
4. Sytuacje losowe i wszelkie KRYZYSY.
Po kursowych zajęciach z sytuacji nieprzewidzianych 80 % osób uznało, że pomyliło kursy… Tu lista znów długa. Śmierć, choroby, kradzieże, zagubienia, awarie autokarów, atak terrorystów i epidemia ptasiej grypy. Musisz być przygotowany na wszystko.
.
5. Nie wiesz, co to stabilizacja.
Nieregularna praca, nieregularna wypłata. Wszystko w temacie.
.
6. 90% pilotów to alkoholicy, drugie 90% – rozwodnicy.
Usłyszałam na kursie lata temu. Albo jeździsz rzadziej i masz szczęśliwą rodzinę, albo jeździsz bardzo często i rodzinę masz na papierku, albo w ogóle nie bywasz w domu, bo nie masz rodziny – lub na odwrót. Wybór należy do Ciebie.
.
7. Kozioł ofiarny.
Jak jest dobrze, to dobrze. Jak tylko coś idzie jednak nie tak, wszystkie żale spadają na pilota. Wtedy stajesz się przyczyną głodu, zmęczenia, złej pogody, kłótni z sąsiadem czy niezakupionej pamiątki. Bez empatii ani rusz!
.
8. Gigantyczna odpowiedzialność.
Karna, służbowa, cywilna, zdrowotna, informacyjna i jaka tylko jeszcze istnieje. Jak coś się dzieje, musisz radzić sobie sam. Najlepiej jednak robić swoje i zbyt wiele o tym nie myśleć. Inaczej od razu zmieniłbyś zawód.
.
9. Pilot nie śpi, nie je, nie sika!
Z założenia opieka nad turystami to system 24h/7. Nie ma przerwy, ani ucieczki. Jest szansa na kawę w czasie wolnym lub spokojny sen w nocy – pod warunkiem oczywiście, że (patrz punkt 8.) nic się nie dzieje.
.
10. TĘSKNOTA.
Mimo że na końcu, to najbardziej dotkliwa. Im więcej osób na ciebie czeka, tym trudniej!
.
Starałam się zmieścić w 20 kwestiach. Chociaż pewnie coś by się jeszcze znalazło. Mimo wszystko mam na celu Was jednak zachęcić zamiast zniechęcać. Mam nadzieję, że mi się udało :-)
Jeśli nie, tu kontynuuję wyliczanie plusów! :).